Pałac w Turawie

Początkiem sięga dawnych czasów, gdy Piastowie z Opola jeździli tu na polowania w lasy pod Kucharami. Zapewne stał tam drewniany domeczek myśliwski. A może to tylko legenda, która w ten sposób chciałaby powiększyć historyczną wartość pałacu. Ks. Kahl, proboszcz tutejszej parafii mówi, że przed 1731r. stał tu drewniany budynek składający się z czterech pokoi, kilku izb, kuchni, kaplicy i więzienia. Być może było to wszystko własnością Marcina von Loewenkron, właściciela Turawy od 1712r.

Nie jest wykluczone, że któryś z Blankowskich wybudował ten zameczek jeszcze w latach 1638. Obecna budowa została wzniesiona w kilku etapach. Marcin von Loewenkron zaczął budować w 1730r. dom, którym jest południowe skrzydło zamku. Tu było też główne wejście. W szczycie był herb Loewenkrona (pędzący koń). Syn Marcina Antoni, wykształcony w gimnazjum jezuickim w Opolu, ożenił się w 1746r. z Anną Barbarą von Garnier. 

W 1751r., mówi ks. Kahl, dobudowywuje kaplicę św.Antoniego, która potem miała zegar i dzwon. Kaplica posiadała wysokie, zamknięte odcinkiem łuku otwory okienne. Zmieniono je w czasie ostatniej renowacji pałacu w 1964r.

Do 1829r. był na zamku stały kapelan. W 1761r. ma miejsce następna rozbudowa. Ks. Kahl mówi, że odczuwano brak szeregu pomieszczeń.

Z inicjatywy Franciszka von Gaschin, za którego wyszła wdowa po Antonim, Anna Barbara von Garnier, powstało skrzydło północne zamku wraz z bramą przejazdową. Był to budynek budynek charakterze gospodarczym.

W 1804r. po Annie Barbarze majątek ze zamkiem przejmują jej bratankowie z rodziny Garnier. Ks. Kodron, proboszcz tutejszy zastaje tu 86 letniego Franciszka Xawerego von Garnier, pierwszego po Annie Barbarze spadkobiercę. Zamek jest zaniedbany.

W 1847r. hrabia zaciąga ludzi do pracy, by wyrównać plac zamkowy i stawy; restauruje młyn. Następuje zatem kolejna faza budowy. Weber w opracowaniu dotyczącym zamków śląskich wydanym w 1909r. wspomina, że ojciec obecnego właściciela Huberta von Garnier, Karol, wybudował nowe zachodnie skrzydło.

Można przypuszczać, że chodzi tu o obecne skrzydło północne, które powstało przez dobudowanie do istniejącego skrzydła północnego od zachodu i północy kilku pomieszczeń. Z kolei Karl von Garnier, jak podaje Weber, dołączył do nowego skrzydła jeszcze drugie. Trudno stwierdzić, czy określenie Webera należy odnieść do wspomnianego już wyżej północno-wschodniego pomieszczenia, czy też, co wydaje się bardziej prawdopodne, do nowego, wąskiego skrzydła, które powstało w miejscu istniejącej bramy wjazdowej. Dzięki niemu nastąpiło całkowite związanie obu budynków, które poprzednio łączyła jedynie przewiązka ponad bramą przejazdową. Wtedy też zapewne została całkowicie ujednolicona dekoracja elewacji. Nad północną częścią fasady powstał szczyt identyczny jak nad częścią południową, również z herbem Marcina von Loewenkron. Jak się wydaje również w czasie tej rozbudowy postało drugie piętro - mansardowe.

Karol von Garnier przebudował i odnowił wnętrze pałacu. Powstała neorokokowa dekoracja wnętrz, a zwłaszcza sali baletowej. Sufit sali zdobią stiuki; w narożach znajdują się kartusze herbowe poprzednich i współczesnych właścicieli.

W 1853r. pałac pokryto nowymi gontami, otoczono murem, z podwórka zrobili park.

Podczas wojny pałac został ograbiony.

W 1964r. gruntownie odnowiony zostaje przeznaczony na Dom Dziecka.